Ryżowy Szlak – List od Siostry Wioletty z Filipin
Drodzy Przyjaciele ze Szlaku Ryżowego,
Mija już trzeci miesiąc od inauguracji szlaku ryżowego – mostu łączącego Polskę z Filipinami. (UWAGA! Siostra pisze o momencie, kiedy pierwsze pieniądze – 36 tysięcy złotych trafiły na Filipiny)
Pragnę wyrazić naszą wdzięczność przede wszystkim za piękny dar dzielenia się i za wszelką pomoc , którą otrzymały najbardziej ubogie rodziny z Parafii Św. Jana Pawła II, z Diecezji Imus, z Filipin.
25.09.2016 została przekazana Parafii 3 rata pieniędzy na program dożywiania dzieci w kaplicach należących do parafii . Dzięki pomocy finansowej ryż otrzymało 50 ubogich rodzin. To dla nich ogromna pomoc, ponieważ bardzo małe wynagrodzenie za pracę nie wystarcza aby wyżywić całą rodzinę . Przy niedożywieniu dzieci nie mają szans na normalny rozwój, nie są w stanie nawet ukończyć szkoły podstawowej.
Przemierzając jedno Bario za drugim (należące do parafii) możemy zaobserwować rożne oblicza ubóstwa, starsze , chore i cierpiące osoby , dzieci leżące na barłogu z takim stopniem niedożywienia , że wyglądają jak z Oświęcimia, matki bezradne nie mające nic aby wrzucić do garnka i ugotować posiłek dla dzieci…
Po kilku wizytach udało nam sie uratować 2 dziewczynki od śmierci głodowej, znalazłyśmy dla nich miejsce w specjalnej klinice prowadzonej przez Misjonarki Miłości w Manili, dzieci są pod opieka lekarza i powoli widać rezultaty kuracji, która będzie trwała ok 2 lat, po czym wrócą do rodzin.
Pole działania i potrzeby ogromne, dlatego pomoc ,którą otrzymujemy od Państwa jest na wagę złota. Ci biedni ludzie nie tylko otrzymują ryż, posiłek aby wypełnić żołądek ale przede wszystkim nową nadzieję na przyszłość i świadomość , że nie są sami na tym świecie.
Problem ubogich rodzin to wielkie wezwanie dla kraju, co ze smutkiem trzeba stwierdzić przy obecnym Prezydencie bardzo się pogłębia, coraz więcej rodzin żyje na skraju nędzy. Większość ubogich nie jest w stanie ukończyć nawet szkoły podstawowej, konsekwencją tego jest , że w przyszłości nie są w stanie znaleźć pracy na utrzymanie rodziny, i tu rozpoczyna się kolejny dramat, akty kryminalne jak kradzież, narkotyki itd. … i koło się zamyka. Dlatego też najwięcej uwagi poświęcamy na dożywianiu i edukacji zarówno dzieci i dorosłych.
Pragnę wyrazić naszą wdzięczność za ten piękny udział w naszej szaro urszulańskiej misji na Filipinach w imieniu wspólnoty, ks. Proboszcza, i wszystkich parafian, poprzez naszą nieustanną modlitwę za wszystkich Dobroczyńców i tych , którzy przyczynili się do realizacji tego wspaniałego projektu- mostu łączącego dwa kraje.
Bóg zapłać za wszelkie dobro okazane ubogim.
S.Wioletta Sobiesiak, USAHJ