Zapraszamy na czwarte już Darcie pierza na Natolinie. Poniedziałek 20.05. godzina 18.00, Ul. Belgradzka 33, Ośrodek wsparcia i integracji (koło kościoła na Stryjeńskich). Będziemy zszywać i pakować kordonkowe aniołki oraz robić takie kartki.
Archive for Manufaktura Aniołkowa
Darcie pierza – spotkanie 3
Kolejne Darcie pierza na Natolinie było bardzo owocne. Powstały nowe kartki i aniołki. Zyskałyśmy też (hurra!) nową koleżankę. A co najważniejsze humory nam dopisywały. Okazało sie też, że ponad połowa z nas chadza na występy Kabaretu na koniec świata. Wysłuchałyśmy nawet jednego skeczu z cyklu Trudne sprawy.
Darcie pierza na Natolinie.
W Ośrodku wsparcia i Integracji przy ulicy Belgradzkiej odbyło sie kolejne Darcie pierza. To warsztaty naszej fundacji dla kobiet w każdym wieku. Przygotowujemy na nich cegiełki dla naszej fundacji, ( pocztówki, karneciki prezentowe). A przede wszystkim zszywamy i pakujemy kordonkowe aniołki robione przez nasze wolontariuszki z manufaktury aniołkowej(niektóre tak schrowane, że nie wychodzą już z domu). Dochód z wytworzonych na warsztatach rzeczy wesprze projekt RYŻOWY SZLAK NA MADAGASKAR.
Bylo miło i pracowicie.
Kolejne Darcie pierza odbędzie się 15 kwietnia o godzinie 18.00 na Natolinie w Ośrodku Wsparcia i Integracji ul. Belgradzka 33, Zapraszamy!
https://www.facebook.com/events/404250967028516/
Żegnamy naszą wolontariuszkę, panią Wacławę.
KAŻDY ANIOŁEK TO BYŁO DLA NIEJ ŻYCIE!
W ubiegłym tygodniu po długiej i ciężkiej chorobie zmarła Pani Wacława Zarzycka, nasza wolontariuszka, pomysłodawczyni projektu Manufaktura aniołkowa. Dla nas- pani Wacia.
Wolontariuszką naszej fundacji w projekcie Ryżowy szlak -nakarm dzieci na Filipinach została w wieku 85 lat. I była najlepszym przekładem, że nigdy nie jest za późno.
Szydełkowanie było jej wielką pasją. A szczególnie dzierganie aniołków.
– U mnie w domu muszą być aniołki! Muszą fruwać. – śmiała się Pani Wacława.
Dzięki ratowaniu przed śmiercią z głodu dzieci filipińskiej parafii Jana Pawła II robótki ręczne zyskały dla niej nowy wymiar – duchowy. Powtarzała: -To mnie trzyma przy życiu. Rano, gdy się obudzę zamiast siąść do śniadania mówię sobie – Nie, nie Waciu, zanim zjesz, nakarmisz jakieś dziecko. I robię na szydełku aniołka.
Pani Wacława nie tylko dziergała aniołki, ale także została koordynatorką pań, które również szydełkują na rzecz Filipin. Pilnowała, by wszystkie miały różne kolory kordonka, prowadziła buchalterię. Zmobilizowała też koleżanki, które nie potrafiły szydełkować. Przynosiły korale na aniołkowe główki. Zbierały wstążeczki do pakowania.
Z czasem wyłonił się z tego osobny wielopokoleniowy projekt Manufaktura aniołkowa. Powstało ponad pięć tysięcy aniołków.
Każdy aniołek Pani Waci był inny, bo każdy człowiek jest inny. Jak każde głodne dziecko w mieście Tanza na Filipinach. Dzięki Jej staraniom 265 dzieci dostaje tam codziennie obiad.
Manufaktura aniołkowa
Manufaktura aniołkowa.
Takiego pieknego aniołka z manufaktury aniołkowej dostałam od 10-letniej Łucji. To nasza namłodsza wolontariuszka, ktora zszywa kordonkowe aniołki, przyszywa im głowki i korony. Pomiędzy Łucją a najstarszą z Pan robiących aniołki jest aż 75 lat różnicy. Dla nas to fascynuące, że w naszych działaniach możemy być tak wielopokoleniowe.