Archive for Author Marzena Sereda

Uwolnij Marię od poprzedniego życia !

12714202_818917494920401_1821406795_n

Maria ma pięcioro dzieci. Miała też męża, niestety – psychopatę. Pił, bił, poniżał!

Przeprowadziła rozwód. Mąż ma zakaz zbliżania się do rodziny.

Maria pracuje, utrzymuje dom. Nie jest kolorowo, ale na podstawowe potrzeby wystarcza. Pomagają znajomi, parafia.

Rodzina odzyskała spokój.

Sen z powiek spędzają Marii długi, które pozostały po mężu. Prawie 10 tysięcy. Najgorsze są te w kwaterunku. 3900 złotych. I właśnie w spłacie zadłużenia mieszkania chcemy Marii pomóc.

UWOLNIJ MARIĘ OD POPRZEDNIEGO ŻYCIA!

UWOLNIJ JĄ OD DŁUGÓW!

 

konto BOŚ 43 1540 1287 2216 0499 0401 0001

z dopiskiem Maria

 

Pomóż Kacprowi dojść do drzewa !

drzewo kacper_o

Kacper Kurek ma 29 lat. Cztery miesiące temu się ożenił. Do listopada ubiegłego roku był pracownikiem technicznym jednej z krakowskich piekarni. Wtedy to doznał całkowitego paraliżu.

Okazało się, że to udar rdzenia kręgowego. Jego efektem było uszkodzenie rdzenia w części piersiowo-szyjnej. Po dwóch miesiącach pobytu w klinice neurologicznej UJ Kacper został przeniesiony na oddział rehabilitacji neurologicznej. choroba zaczęła się cofać. Kacper może, chociaż nie w pełni,  poruszać rękami.

Jego rodzina i on sam, całą nadzieję pokładają właśnie w rehabilitacji.

Jednak refundacja z funduszu to maksymalnie 16 tygodni. Co potem? Strach i niepewność. A aby Kacper stanął na nogi potrzebna jest długotrwała rehabilitacja prywatna.

Dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o wsparcie Kacpra. Pomóż Kacprowi stanąć na nogi! Pomóż mu dojść do drzewa.

Konto BOŚ 43 1540 1287 2216 0499 0401 0001

z dopiskiem: Kacper

Spotkanie inauguracyjne

Dnia 17 stycznia 2016 roku w gościnnych progach domu Ursulanek SJK przy Wiślanej odbyło się spotkanie inaugurujące działalność naszej Fundacji Z Serca Ochotnego. Wszystkim, którzy tego dnia przybyli na spotkanie z nami i swoją obecnością uświetnili ten dzień oraz uczestniczyli we mszy św. i modlili się wraz z nami o pomyślność naszych dzieł bardzo dziękujemy.

Ogromne podziękowania należą się Oldze i Krzysiowi Grzegorczykom oraz Scholi z Parafii Św. Andrzeja Apostoła pod dyrekcją Tomka Owczarka, którzy stworzyli przepiękną oprawę mszy świętej i naszego spotkania.

Podczas spotkania otrzymałyśmy wiele ciepłych słów wsparcia, które są nam bardzo potrzebne. Wiemy, że wszystko może się udać dzięki Waszemu wsparciu !!!

Panu Edwardowi Serwie z firmy „Ser-Ed” dziękujemy za reportaż z tej uroczystości.

kol_2 kol_4 kol_10 kol8 kol9kol 1

Dostałyśmy list z Filipin

list_1

Kochani,

Odwiedziłyśmy niedawno nowopowstałą parafię w Tanaza, (miasto na Filipinach , na wyspie Luzon)pod wezwaniem św. Jana Pawła II. Parafia liczy ok 40.000 wiernych. Poza kaplicą główną do parafii należy 8 małych kaplic, rozsianych po okolicy. W maju ubiegłego roku proboszczem został tam  franciszkanin Ronel Ilano ( ma 46 lat). Jest tam jedynym księdzem.

Krótko po swoim przyjeździe do parafii rozpoczął program dożywiania dzieci. W każdej kaplicy ponad 50 dzieci korzysta z posiłku. Okolica jest bardzo uboga. Dla wielu dzieci jest to jedyny posiłek w ciągu dnia. Ich rodzicom bardzo trudno znaleźć pracę, ponieważ większość z nich nie miała możliwości ukończenia szkoły podstawowej.  A prace dorywcze, nie dają wystarczających środków, aby wyżywić rodzinę. Wielu z nich choruje i szybko umiera.

W jednej kaplic , gdy zajechałyśmy właśnie kończono dożywianie dzieci. Jedno z nich miało urodziny, wiec panie, które przygotowały posiłek ofiarowały dzieciom  kolorowe balony. Ile im to sprawiło radości.

Właśnie w tej kaplicy zauważyliśmy dziewczynkę ze skutkami niedożywienia, skóra i kości. Jej wielkie oczy śledziły nas z daleka. Dziewczynka ma 9 lat.  Nie jest już w stanie utrzymać się już na własnych nogach, Jedna rączka nie funkcjonuje, nie mówi, porozumiewa się oczami i jedna ręką , która również nie funkcjonuje normalnie. Okazało się że była tam z czwórką rodzeństwa. Jej  11-letnia siostra przyprowadza ją tam na posiłek dźwigając  na rękach na zmianę z młodszymi braćmi. Wszyscy wyglądali mizernie. Zobaczyliśmy wiele innych dzieci w podobnej sytuacji.

Następnie pojechałyśmy zobaczyć, gdzie mieszkają. Trudno mi powiedzieć ile to kilometrów, ale zastanawiałyśmy się jak dzieci dochodzą tam codziennie na posiłek? Ludzie, których spotkałyśmy mieszkają na opuszczonej budowie. Kiedyś próbowano tam wybudować domy dla elity, ale wszystko stanęło w trakcie. Wielu biednych wprowadziło się w niedokończone budynki.

W jednym z nich zastaliśmy rodzinę pogrążoną w żałobie. Ich 20 -letnia córka zmarła przy porodzie 4-tego  już dziecka. Chłopczyk przeżył. Rodzice dziewczyny byli zrozpaczeni, ponieważ jej mąż zniknął po jej śmierci zostawiając im całą odpowiedzialność za dzieci i pogrzeb. Ksiądz  zajął się nimi i pomógł im w trudnej sytuacji. Zobaczyłyśmy tam niesamowita solidarność tych ubogich ludzi. Mają niewiele na przeżycie własnej rodziny , ale w takich sytuacjach, aby okazać solidarność, dzielą się nawet jednym jajkiem.

Poznaliśmy też mamę 9 -letniej dziewczynki i jej rodzeństwa. Wyglądała gorzej od dzieci, chudziutka i schorowana. Wychowuje je sama, mąż odszedł, nie wiadomo gdzie. Próbuje znaleźć jakąś pracę, aby wyżywić całą piątkę, ale to niełatwe. W takich sytuacjach o szkole mowy nie ma.

Serce nam się ściskało, kiedy wędrowaliśmy od rodziny do rodziny , dlatego pomyślałam, że to idealne miejsce na realizację projektu Ryżowego szlaku z Polski na Filipiny. Myślę, że Jan Paweł II do, którego ludzie mają wielkie nabożeństwo znalazł drogę, aby nas tam zaprowadzić i zaopiekować się tą wspólnotą. Wielkie są tu  potrzeby, wielkie wyzwania.

Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy angażują się w zbiórkę. Dzięki takim akcjom możemy prowadzić misję i pomoc najuboższym.

My pracujemy na pierwszej linii frontu, poprzez bezpośredni kontakt z ludźmi. A ci, którzy nam pomagają to druga linia frontu, bez której trudno byłoby się utrzymać. Naszą wdzięczność wyrażamy w modlitwie za wszystkich dobroczyńców, współpracowników i przyjaciół. Serdecznie wszystkich pozdrawiam w imieniu wspólnoty, księdza proboszcza i ludzi, których tu spotkałyśmy.

Siostra Wioletta

list_1

 

Życzenia

Szanowni Ochotni,

 W imieniu zarządu fundacji życzymy Wam, aby Boże dzieciątko, źródło miłości dane nam od Boga, błogosławiło Wam każdego dnia.  Niech ten czas Świąt Bożego Narodzenia spędzony w gronie najbliższych napełni Wasze serca spokojem i radością.  Aby Wasze najpiękniejsze Bożonarodzeniowe życzenia spełniały się w każdym momencie. Kolędujcie z uśmiechem na twarzach w gronie najbliższych.

Dla Wszystkich, którzy podążają z nami Ryżowym Szlakiem lub niebawem do nas dołączą przekazujemy szczególne życzenia, które otrzymałyśmy prosto z Filipin:

„Życzymy błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku 2016 MALIGAYANG PASKO AT MANIGONG BAGONG TAON 2016 Bardzo dziękujemy( a tutaj mówimy: Maraming Salamat po) Fundacji z Serca Ochotnego oraz wszystkim osobom realizujących projekt pt.: „Ryżowy szlak – Filipiny”. Dziękujemy tym, co koordynują całą akcję, zdobywają środki oraz przygotowują aniołki. Niech Wam wszystkim Pan Bóg błogosławi. Zapewniamy, że modlimy się za Was… wszystkich, każdego dnia.

Z wdzięczną pamięcią w sercu Siostry Urszulanki z Filipin”

 

Zdjęcia pięknych szopek zrobionych z tego co rośnie na Filipinach

ryżowy szlak

« Older Entries Recent Entries »