Archive for Aktualności

Breloczki i audiobooki dla Kuby

Breloczki, płyty, w tym Golec Uorkiestra, audiobooki – takie skarby dzięki Społecznej Inspekcji Pracy PKN Orlen w Płocku trafiły do naszego podopiecznego, walczącego z nowotworem Kuby Pawlika. Organizatorem tak udanej zbiórki był Paweł Zdrojewski -Zakładowy Społeczny Inspektor, a jej pomysłodawcą nasz wolontariusz, Janusz Godzwon -Społeczny Inspektor z Gdańska. To już trzecia zbiórka dla Kuby z jego inspiracji. Wcześniej udało mu się zachęcić do działania członków NSZZ „Solidarność” w gdańskim Orlenie. Janusz bierze też udział w naszym projekcie edukacyjnym
(K)oleżeński
(U)niwersytet
(B)łyskotliwych
(A)bsolwentów,
gdzie nie tylko dzieli się swoją wiedzą, ale też znajduje do niego prelegentów.
Obu Panom oraz całej Społecznej Inspekcji Pracy ogromnie dziękujemy!
127627471_140646827428366_6481572926477414548_n

Wysyłamy dobrą energię.

Kochani,
mama trójki adoptowanych dzieci ( jedna z jej córeczek była przez pół roku podopieczną naszej fundacji), w ubiełym tygodniu została potrącona przez tira na zielonym świetle i na pasach. Szła z najmłodszym 4-letnim synkiem. Jemu nic się nie stało, ona leży na OIOMie. Prosimy westchnijcie za nią dzisiaj, przesyłajcie dobrą energię, a kto może niech się pomodli.

Wielkanocny koszyk pomocy

Kochani,

zbliżają się święta Bożego Narodzenia, w tym roku dla wielu bardzo trudne. Chciałybyśmy zrobić paczki czterem rodzinom w potrzebie. Niestetyna naszym koncie koszykowym jest minus 649 PLN, a w fundacyjnym schowku ylko olej, herbata, makaron i 3 grześki. Prosimy was o drobne wpłaty 5, 10, 15 PLN. Aby te święta były łatwiejsze. A może ktoś z Was chciałby sam zrobić paczkę. Piszcie na biuro@zsercaochotnego.org

29547296_1357423431069802_588286150_n

11 Listopada. 11 zbiórek. Dzień wdzięczności.

Kochani,

z okazji Święta Odzyskania Niepodległości dedykujemy Wam fragment wiersza Wandy Chotomskiej, której twórczość ogromnie cenimy. Zawsze zachwycała nas jej chęć pomocy i wielkie serce dla dzieci.

Jest w każdym naszym słowie,
a słowa są najprostsze –

chleb, mama, dom gościnny,
i Wisła, i Mazowsze.

I jest w czerwieni maków,
i w białych kwiatach wiśni,
w piosenkach wszystkich ptaków
i w każdej naszej myśli.

11 Listopada to dla nas także dzień wdzięczności. Dwa lata temu udało się nam dojechać wirtualnie na Filipiny, czyli zakończyć szczęśliwie projekt Ryżowy szlak na Filipiny.

W tym roku okazało się, że dzień przed Świętem Niepodległości udało się nam przez pięć lat w 11 zbiórkach ( zrealizowanych i trwających ) zebrać 750000 PLN.

DZIĘKUJEMY.

DSCF4020

Przygotujmy mieszkanie dla Magdy.

Kochani,

Planujemy do końca roku opłacać rehabilitację Magdy. Potrzeba na to 1000 PLN, które – na szczęście- dzięki Wam już mamy. Chciałybyśmy też dać jej rodzinię  przestrzeń do świętowania Bożego Narodzenia. Kupić kanapę rogówkę do dużego pokoju. (A może ktoś z Trójmiasta ma niepotrzebną i chciałby nią wesprzeć Magdę? ) A także zapewnić trochę prywatności kupując rolety. Magda mieszka na parterze, a wielkie, nieosłonięte okno jest dla niej wejściem do mieszkania z podjazdu.

Liczymy na waszą pomoc. I ogromnie dziękujemy wszystkim darczyńcom.

123713299_827411221340753_1965698448458091561_n

Góry dla Kuby

Kochani,
Kuba za naszym pośrednictwem pragnie wyrazić wdzięczność wszytkim, którzy mu pomagają. Dziękuje za wydarzenia na fb, rozmowy, graficzne projekty dla jego wyklejanek oraz przysłane audiobooki i breloczki.
Dzięki Wam jego zbiór breloczków ciągle się powiększa. Ma ich już UWAGA! 3674. I to chyba nie jest nasze ostatnie słowo w tym zbiorze.
Serce na zdjęciu wykleił osobiście. A obok on sam na jesiennym spacerze z młodszą siostrą Zuzią.
serce_kuby

Żegnamy naszą wolontariuszkę panią Danusię.

Wielki smutek,

Wczoraj w Szelkowie rodzina pożegnała zmarłą 15 października 76 -letnią DANUTĘ CIESIŃSKĄ – naszą najwierniejszą i najstarszą wolontariuszkę.

Była piękną osobą, skromną, cichą, w pokorze przyjmującą swój los. Mieszkała z mężem w malutkim mieszkaniu na Saskiej Kępie. Niewiele opowiadała o sobie.

Kilka lat temu udało się pani Danusi pokonać raka, ale skutki leczenia odczuwała cały czas. Z domu wychodziła bardzo rzadko, do kościoła i na krótkie spacery z psem.

Od 2016 roku pani Danusia uczestniczyła w projekcie senioralnym Manufaktura aniołkowa, będącym wsparciem dla naszych projektów żywieniowych. Najpierw Ryżowego szlaku na Filipiny, a potem Ryżowego szlaku na Madagaskar.

– To jest największe szczęście jak człowiek może komuś pomóc – opowiadała ze wzruszeniem o robieniu włóczkowych aniołków, (cegiełek projektu) przy okazji artykułu o  fundacji. – Tak się modliłam, żebym jeszcze mogła być pożyteczna. I jestem.

Do Manufaktury aniołkowej trafiła poprzez ówczesną koordynatorkę projektu, nieżyjącą już niestety panią Wacławę Zarzycką.

– Umiałam robić na drutach, ale na szydełku niestety nie. Pokazała mi jak się robi, ale mi nie szło. Cały czas robiły się supły. – Tak nasza wolontariuszka wspominała swoje początki w projekcie. – Wtedy pani Wacława mnie zostawiła i powiedziała, żebym spróbowała sama, jak wyjdzie.  I wszystko się rozjaśniło. Teraz dzięki  temu, czuję się potrzebna  i przez to jestem silniejsza. Jak sobie myślę o tych głodnych dzieciach, to nawet jak mnie boli krwiak po pachą robię dalej.

I dziergała aniołki do ostatniego dnia.

Tak pięknie śmiały jej się oczy.

Dzięki filipińskiej parafii a potem szpitalowi z Madagaskaru robótki ręczne zyskały dla niej nowy wymiar  – duchowy.

 

Na zdjęciu. rok 2017. Pani Danusia ( pierwsza od  prawej strony) z naszym zarządem, Anką Nowicką i Igą Koprucką na spotkaniu z siostrą Wiolettą Sobiesiak, Urszulanką pracującą na Filipinach.

pani Danuta

Ryżowy szlak na Madagaskar

Kochani!
Radosne wieści. Koronawirus bardzo naszą podróż spowolnił. A przecież nie możemy się zatrzymać. Musimy być w drodze, bo głodni, mali i starsi pacjenci w szpitalu w Fianaransoa czekają na żywność. Niestety ostatnio tylko po ryżowym szlaku maszerowałyśmy i to w całkiem wolnym tempie. Jednak w minionym tygodniu – z czego bardzo się cieszymy- w naszej podróży nastąpiło wyraźne przyspieszenie. Chciałybyśmy żeby to był odrzutowiec, ale – bądźmy szczere – to był ROWER!
Kolejne 220 kilometrów przejechane i na naszym ryżowym koncie o 4000 PLN więcej. JEEEEEEDZIEMY!
I DZIĘKUJEMY, DZIĘKUJEMY, DZIĘKUJEMY!
63651 n

 

 

« Older Entries Recent Entries »